Czym jest i na czym polega decluttering?

Decluttering po polsku często jest określany jako „odgracanie”. Angielski czasownik declutter znaczy „uporządkować”, „usunąć niepotrzebne przedmioty”. Decluttering to jednak nie usługa sprzątania mieszkania czy domu. Wymaga Twojej obecności i zaangażowania! Specjalista może Ci udzielić rad albo zasugerować, co zrobić z niepotrzebnymi przedmiotami, ale ostateczne decyzje należą do Ciebie – podobnie jak ich realizacja.

Potrzeba declutteringu często pojawia się przy okazji przeprowadzki. Być może wiesz, że będziesz dysponować mniejszą przestrzenią albo po prostu chcesz zacząć od nowa, w otoczeniu tylko tych przedmiotów, które uwielbiasz. Pewnie też zdajesz sobie sprawę, że koszty przeprowadzki są tym większe, im więcej trzeba spakować, przewieźć i wnieść. Więcej na ten temat przeczytasz w kompletnym poradniku Projekt przeprowadzka – o czym nie zapomnieć, co spakować i jak zabezpieczyć swoje rzeczy.

Segregacja rzeczy w domu może przerażać, zwłaszcza jeśli przedmioty piętrzą się w stosy od lat. Nic dziwnego, że na usługi specjalistów od declutteringu jest coraz większy popyt! Jeśli jednak czujesz się na siłach, możesz spróbować samodzielnie zminimalizować ilość posiadanych rzeczy.

Masz już wyznaczony cel, teraz czas na decluttering krok po kroku.

• Decluttering najwygodniej przeprowadzić na dużej, płaskiej powierzchni, jak najbliżej odgracanej przestrzeni. Może to być łóżko, blat kuchenny albo podłoga.

• Wyłóż wszystkie przedmioty do posegregowania.

• Weź każdą rzecz i odłóż ją na jeden ze stosów: „zostaje”, „do oddania/sprzedania” i „do wyrzucenia”. Niektórzy dodają kupkę „do przemyślenia”, ale specjaliści od declutteringu nazywają ją „kartonem mięczaka” albo innym, równie brutalnym określeniem. Jeśli więc nie musisz tworzyć takiego stosu, nie rób tego.

• Poukładaj rzeczy, które zostają. Oddaj lub sprzedaj te, które są do oddania i wyrzuć te, które są zniszczone.

• Jeśli masz czwarty stosik, włóż przedmioty do kartonu, napisz na nim datę i do tego momentu zdecyduj, co z nimi zrobić. Data nie powinna być zbyt odległa – pół roku to naprawdę maksimum.

Jak zdecydować, na który stos powinna trafić dana rzecz? Jest na to kilka sposobów. Spośród kupki przedmiotów do uporządkowania wybierz te, do których masz 100% pewność: albo potrzebne, albo zbędne. Pozbądź się wszystkich rzeczy, których używanie mogłoby zagrażać Twojemu zdrowiu (np. przeterminowanych leków i kosmetyków, sosów, które zostały otwarte kilka miesięcy temu itp.). Uporaj się z tym jak najszybciej i słuchaj swojej intuicji.

A co z pozostałymi? Możesz zadać sobie kilka pytań, takich jak:

• Czy lubisz tę rzecz? Może ją trzymasz, bo jest droga albo to prezent?

• Czy ta rzecz Ci się podoba?

• Kiedy ostatni raz ta rzecz była używana? Weź pod uwagę również sezonowość (np. strój kąpielowy albo zimowe rękawiczki)!

• Czy ta rzecz przydałaby się bardziej komuś innemu?

Jedna ze specjalistek od porządków, Marie Kondo, poleca też inne pytanie: „Czy ta rzecz daje mi radość?”.